Wszystkie nasze doświadczenia ze snami włącznie mają swoje źródło w ignorancji. W buddyzmie istnieją dwa rodzaje ignorancji: wrodzona i kulturowa. Ignorancja wrodzona stanowi podstawę samsary (koła cierpienia). Ta ignorancja to nieznajomość naszej prawdziwej natury i natury świata, której efektem jest uwikłanie w iluzję umysłu uwarunkowanego dualistycznymi konceptami.
Dualizm powoduje podział i dwubiegunowość. Dzieli niepodzielną jedność doświadczenia na to i tamto, dobre i złe, ciemne i jasne, ciebie i mnie, także pożądanie i odrzucanie czyli pociąg do tego, co nauczyliśmy się aprobować i niechęć do tego, co nauczyliśmy się negować i odrzucać, bo dualistyczne - samsaryczne koncepty uznaliśmy za prawdę. I nauczyliśmy się nawykowych reakcji, które z wiary w te koncepty wynikają.
Nawyki wyznaczają granice utożsamień "uwarunkowanego umysłu małego ja". Dualizm to wiara i preferencja takich konceptów, które utrzymują umysły ludzkie w ograniczeniach. To koncepty, które sprawiają cierpienie generując pożądanie tego, co definiowane jest jako szczęście i strach przed tym, co definiowane jest jako nieszczęście.
Ignorancja kulturowa wynika z przekonań wynikających z wierzeń i uprzedzeń: Hinduiści nie jedzą krów, ale jedzą wieprzowinę. Islamiści nie jedzą wieprzowiny, ale jedzą wołowinę. Tybetańczycy jedzą wieprzowine i wołowinę. Buddyści nie jedzą mięsa. Kto z nich ma rację? Każdy wierzy, że to on ma rację, bo jego wiara jest częścią kultury związanej z tą wiarą. Oni też wierzą w kulturowe koncepty dualistyczne - samsaryczne aprobując to, co w danej kulturze jest uznane za właściwe, preferowane i kultywowane, a odrzucając i negując to, co niezgodne z ich wiarą. Wiara każdego z nich opiera się na dualistycznym rozumieniu rzeczywistości i relacji oddzielającej każde ja z otaczającym je światem, także z innymi ja. Ta wiara jest oparta na wiedzy, a nie na mądrości.
Każda historia, opowieść o sobie, o innych, o świecie jest względną interpretacją postrzegania czegoś, co bezwzględnie jest nieopisywalne. Wszystkie historie i opowieści, także myśli mają wspólne źródło, którym jest to coś nieopisywalne i w tym nieopisywalnym pojawiają się i znikają.
Nieopisywalne jest jak światło przechodzące przez formę projektora, którym są nasze ciała. Gdy to rozumiemy i odczuwamy, wiemy, że widziany świat jest projekcją nieopisywalnego, niewidzialnego. Niewidzialne przyjmując formę ciała zwanego fizycznym stwarza iluzję opisywalności ciała i tego, co ciało postrzega. Niewidzialne ogląda projekcję tego ciała jako świat zewnętrzny, który w swej istocie służy doświadczaniu projekcji iluzorycznie poznawalnych wyobrażeń o Sobie rzutowanej na ekran niepoznawalnego Siebie.
Tak niepoznawalne bawi się w poznawanie Siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz