środa, 20 maja 2020

MYŚLI, SŁOWA, ŚNIENIE I PRZEBUDZENIE

O czym się myślą myśli? O lęku czy miłości? O spokoju i ciszy czy o tym, że "coś powinno być inne niż jest"? O zanurzeniu w Źródle, Sercu Serc czy o "potwornościach świata" i "strasznych scenariuszach przyszłości"?

"Na początku było słowo". I zawsze słowo-myśl jest początkiem czegoś i tym samym końcem czegoś innego... Słowo-myśl to narzędzie kreacji światów, które wyśniewamy... podążając za jakimiś słowami - myślami, zasilając je swoją uwagą i energią... Ów początek i koniec jest wszędzie, zawsze tu, gdzie jestem, jesteś, jesteśmy... Więc jaki świat dla siebie w tej chwili kreuję, kreujesz, kreujemy - jaki sen jest wyśniewany? I czy świadomie - podążając za głosem Serca, który wyraża pragnienie Duszy i Woli Ducha? Czy nieświadomie - w oparciu o przywiązanie do lękowych myśli dzielących całość na skonfliktowane ze sobą części ("dobre i złe")?  Jakiemu światu - jakim snom o sobie w tej chwili swoimi myślami "dajemy początek i koniec"? Jaki "kierunek naszej podróży" jest wytyczany?

Jesteśmy w swej Istocie, Istności Tym, co Jest przed snami o Sobie. A sny to  nasze emanacje . W Zabawie w tworzenie zaśniewamy się w snach i doświadczamy iluzji oddzielenia od całości Siebie. Wtedy sny traktujemy jako rzeczywistość... I doświadczamy tego, co w zaśnieniu uznaliśmy za prawdziwe, rzeczywiste...

Gdy np. obwiniamy o coś innych, żyjemy w iluzji wyobrażeń o sobie i jakichś innych nieświadomi tego, że tę iluzję oraz innych traktujemy jako rzeczywistość. A to nasza emanacja. Doświadczamy tego, czym emanujemy nieświadomi tegoż. I traktujemy to jako rzeczywistość. Świadomi tego nie obwiniamy nikogo, bo nie ma kogo ani o co obwiniać. Jest emanacją, którą "uczymy się" kochać. Kochać Siebie.

Każda Istota w formie ludzkiej śni różne sny - światy, rzeczywistości. Każdy jest 'Buddą, Chrystusem, Brahmanem, Wielkim Świętym Duchem, kryształową świadomością, wszechprzenikającą miłością, absolutem, ciszą, pustką'... doświadczającą różnych i zmiennych emanacji Siebie... 

Widzenie staje się klarowne i przejrzyste wtedy, gdy patrzymy wnikliwie z przestrzeni ciszy obserwujemy Umysł. Bez względu na to, co jest, co się dzieje, co odczuwane, może być obserwowane. "Kto patrzy na zewnątrz - śni, kto patrzy do wewnątrz - budzi się". Budzi się z zaśnienia w iluzjach i fałszywych wyobrażeniach o sobie i innych w otaczającym świecie. Gdy to, co dzieje się wewnątrz jest nieuświadomione, zawsze wyświetla się na zewnątrz i bywa postrzegane jako doświadczana jedyna rzeczywistość.

Kiedy wewnętrzne konflikty pozostają nieuświadomione, właśnie one odgrywane są w zewnętrznym świecie. W zewnętrznym świecie grane i doświadczane są konflikty pomiędzy tym, co wewnątrz pozostaje nieświadome rozdarcia na dwa skonfliktowane ze sobą tzw. przeciwieństwa np. skonfliktowane ze sobą: dobro i zło czy światło i ciemność, zewnętrzne z wewnętrznym, życie i śmierć itp. itd. To skonfliktowanie to iluzja wynikająca z wiary w fałszywe przekonania, że owe bieguny są jakkolwiek od siebie oddzielone.

A jednak to, co wewnątrz jest jednym z tym, co na zewnątrz. Dlatego to, co uświadomione wewnątrz inicjuje zmiany tego, co jawi się na zewnątrz.