wtorek, 17 października 2017

Coś o Bogu i Bogini...

Coś o Bogu i Bogini...
Przyzwyczaiły nas religie do używania przede wszystkim słowa Bóg. Bogini jeszcze w jakimś sensie gdzieś na uboczu pozostaje... I nie dziwota. ;-) Kilka tysięcy lat patriarchatu wpisało słowo Bóg w nasze mózgi i ciała dość głęboko.

Bóg został "wyniesiony na tron". A Bóg to po prostu Umysł...
I dla mnie Umysł nie jest oddzielny od Świadomości czyli Bogini... Świadomość to esencja, a Umysł to różne, zróżnicowane częstotliwości drgań tej esencji, które tworzą przeróżne wzory i struktury.
Uniwersalny Umysł może być utożsamiony z Umysłem Boga, a nawet z Bogiem - Praojcem. Natomiast Uniwersalna Świadomość z Boginią - Pramatką.

Bóg - Umysł "wyniesiony samotnie na tron" został pozbawiony wsparcia swej Bogini - Świadomości. Bez niej zagubił się w chaosie i w swoim zadufaniu "zaślubił sam siebie" czyli uległ iluzji, że całe Stworzenie jest wyłącznie jego dziełem. :-)

Bóg i Bogini tworzą nierozerwalną Jednię, choć symbolizują dwa sposoby przejawu Jednego. Bóg Umysł i Bogini Świadomość to symbole dwóch kosmicznych "sił", które są zespolone ze sobą w kosmicznym tańcu Jedni. Z ich zespolenia we wzajemnym szacunku i oddaniu sobie wzajemnie... w Tobie i we Mnie, wyłania się jedność Mądrości i Miłości. W Absolucie, w Pustce, która jest Pełna wszelkiej nieskończoności potencjału, jako Jednia - OnaOn zawsze są zanurzeni...



Tak TO postrzegam na ten moment.


sobota, 14 października 2017

TRANSFORMACJA TRWA


Dziś tak mocne wibracje znów są odczuwane w ciele poprzez ciało i obserwowane... jakby sto albo tysiąc różnych uczuć i emocji na jedną sekundę wibrowało w sercu i ciele... I tak się dzieje od czasu do czasu już od wielu miesięcy, a teraz coraz bardziej skraca się czas odczuwania tych wibracji, a ich gęstość intensyfikuje się w coraz krótszych czasowych interwałach. Gdy pojawia się myśl o zmęczeniu tym procesem, widzę ją i skupiam się na ciszy w jednoczesności obserwacji i odczuwania... a proces Życia zadziewa się dalej. Już nie ma pytania: ile jeszcze? Bo nie wiadomo... Jest Tu i Teraz To, co Jest.

I czuję, że dla mnie wielkim darem jest możliwość ŚWIADOMEGO odczuwania radości, kiedy spontanicznie się przejawia i smutku też. Jak łzy chcą lecieć, to lecą. Jak odczuwane są wibracje takie, że o mało nie rozrywa coś od wewnątrz, to są odczuwane i przyjmowane takimi, jakie są. Jak pojawia się chwila błogości, to jest chwila błogości. Bez stawiania oporu Życiu i temu, co potrzebuje się przejawić. To wyraz uszanowania Życia i tego, co się przejawia i manifestuje jako doświadczanie Życia przeze mnie. Odczuwanie wdzięczności, oddania tym wszystkim przejawom Życia, to dla mnie łaska i cud Życia, Istnienia.

Świadome Bycie z tym, co się przejawia odczuwam jako Dar Życia. Nie ma potrzeby, by czemukolwiek cokolwiek miałoby się przeciwstawiać. A jak jeszcze się przeciwstawia, to też jest przyjmowane.

Nikt nie jest lepszy ani gorszy, mądrzejszy ani głupszy od nikogo. Nikt nie wie lepiej, co dla Ciebie czy dla mnie jest najwłaściwsze, najlepsze. Co powinnam albo co muszę. Największym oddaniem jest podążanie za tym, co mnie prowadzi.

Potrzebujesz przewodników, to ich znajdujesz. Na zewnątrz albo wewnątrz. Czegokolwiek potrzebujemy, byśmy mogli świadomie przeżywać Życie w jego różnorodnych przejawach, to właśnie otrzymujemy.

Błogosławię wszystkich tych, co na zewnątrz, co wskazują na to i potwierdzają to, co wewnątrz.
Zaufanie do Siebie, do swojego procesu Życia, do wewnętrznego "guru", do swojego indywidualnego Połączenia ze Źródłem Wszystkiego w Sobie... Ufność i oddanie Sobie jako JEDNI/JEDNEMU... Absolutowi, Całości - jak zwał, tak zwał - dla mnie jest drogowskazem...

A Ty nie wierz mi na słowo, ponieważ to, czym się dzielę wynika jedynie z mojego doświadczenia i rozpoznań z tych doświadczeń płynących na ten moment, tę chwilę, obecne tu i teraz.  No chyba, że to, co wyrażam z Tobą jakoś rezonuje, wtedy Ty także otrzymasz potwierdzenie z zewnątrz, co w Nas się teraz zadziewa.

poniedziałek, 9 października 2017

PIEŚŃ BOGINI DLA BOGA I ICH WSPÓLNEJ ZABAWY (LILA).

PIEŚŃ BOGINI DLA BOGA
I ICH WSPÓLNEJ ZABAWY (LILA).

Dla Risziwy przez Tikali wyśpiewana...



Przyszedłeś do mnie z pytaniem: "czy Bóg istnieje"?
A kto Ciebie do mnie przysłał, jeśli nie On?
To On sprawił, że Ciebie pokochałam, jak żadnego wcześniej mężczyznę,
że mogłabym swoje życie oddawać za Ciebie w nieskończoność.
I dał nam takie chwile szczęścia, jakich nigdy wcześniej nie zaznaliśmy. 
I to On odebrał mi Ciebie doprowadzając do szaleństwa i zamknął w teatrze wariatów. 

Och, jaki On szczodry w swoim oddaniu wciągania nas, 
swoje ukochane zabawki w pułapki iluzji - ten Wielki Mistrz Niespodzianek i Żartów.
Sam kiedyś sobie odpowiesz, czy On istnieje. Kiedyś odkryjesz to sam. Odkryjesz Siebie. I nie będziesz musiał wierzyć czy nie wierzyć;
będziesz  w i e d z i a ł.

Ja z wdziecznością Jemu się kłaniam za wszystkie Jego dary.
Bez względu na wszystko i na nic, czuję zawsze nasze Połączenie. 
Choć On Cię ukrył przede mną i zesłał na jakiś czas do swojego ulubionego ogrodu. 
W bajkach nazywa go przewrotnie piekłem pomieszania.

"Ukochana, toć to tylko dla doświadczeń świadomości w swoim przejawie. 
A doświadczenia przecież i tak dzieją się same z siebie" - szepce ten Boski Sufler do ucha swoich ulubionych aktorów podwójności... zaprzeczających sobie iluzją Jego boskiego słowa "nie".

Ten Bóg jest takim Sprytnym Błaznem, że kłóci się w Tobie sam ze sobą stwarzając iluzję walki na śmierć i życie.
Ten Niedościgniony Kpiarz i Oszust tak ze sobą pogrywa, że gotów zaprzeczyć własnemu istnieniu ukrywając się pod spódnicą swojej Bogini. I wmawiając Ci, że On jest iluzją, a Ona niczym wiecej jak przestrzenią nicości.
A gdy tam zaglądasz, to On częstując owocami poznania dobra i zła wmawia Ci grzeszne czyny, aby dostarczyć nowych doświadczeń odkrywania Siebie.
I Ty to w i e s z , bo jesteś Nim, lecz bawisz się w  w i e r z e n i e w swoje opowieści, wyłącznie z Miłości do swojej Bogini, która nieustannie z rozkoszą i bólem oddaje się Tobie w tej zabawie w oddzielanie i łączenie. Bo jesteście Jednią.

Bo Ty jesteś Nim i jesteś także Mną. Jesteś ze Mną Jednym. A rozdzielasz się w Sobie na dwoje i rozbijasz NAS na nieskończone drobiny, tylko dla przeżycia kolejnej rozkoszy ponownego łączenia się w Jedno. Ach, cóż to za Taniec pełen paradoksalnych wygibasów chaosu i harmonii.

Oto Wielka Tajemnica Wiecznego Tańca Uniwersalnej, Kosmicznej, Boskiej Pary: Umysłu i Świadomości (Mądrości i Miłości). Pary, która jest Jednią.
Oto Kim Jesteś. Kim Jesteś-my.

I nie ma myśli ani słowa, nawet ciszy i bezruchu, które by nie były Tego przejawem. Tym Jesteś-my.
Nawet, kiedy po raz kolejny zaprzeczasz temu używając swojego wszechświatowego wdzięku, któremu nikt nigdy nie może się oprzeć - jeśli taka Twoja Wola,
o Ukochany, Wszechatrakcyjny Iluzjonisto.

I podpowiadasz, że jeszcze jest jakieś "coś więcej":
wdech i wydech, i szczelina pomiędzy nimi, którą nazywasz "ciszą" albo "wieczną pustką nieskończoności wszelkiego potencjału"... I gdy w Nią wnikasz, milkniesz, by odetchnąć w tym Połączeniu Boga z Boginią - Świętej (a jakże) Unii iluzji z przestrzenią nicości... W wiecznym TERAZ.