Ciało ludzkie
tak i formy
kropli, fali i oceanu,
jak ogień tańczący płomieniami,
strzelający iskrami
są rzeczy-w-iste w istocie swej, w SOBIE.
Iluzją jest oddzielność...
kropel, fal i oceanu, które są wodą,
iskier i płomieni, które są ogniem,
ciała i ognia, wody, ziemi, powietrza i eteru (energii),
który je scala w całość
nieskończoności SIEBIE - JEDNEJ ISTOTY
przejawiającej Się nieskończonością
form...
Po co więc ciało? Po co kropla, fala i ocean? Po co zróżnicowanie form?
Ano po to, by wszystkość mogła doświadczać SIEBIE
w tych zróżnicowanych
formach...
także iluzji oddzielności w tym świecie - śnie...
aby budząc się z zaśnienia w tej iluzji oddzielności mogła doświadczać
urzeczywistnienia SIEBIE, swojej pełni i Prawdy o SOBIE...
świadomością i jej nektarem - miłością wszechprzenikajac, wszechobejmując
SIEBIE
w każdej z tych form.
Tak... Się bawi SIEBIE SOBĄ...
Tak SIEBIE tańczy...