piątek, 10 stycznia 2020

JAK RADZIĆ SOBIE Z INTENSYWNYMI ODCZUCIAMI?

Pytanie: 
Gdy medytuję, ujawniaja się różne emocje. Aż mnie momentami trzęsie. Uaktywnia się nerwica. Nie mogę usiedzieć w miejscu. Co robić z tym wszystkim, co się ujawnia, uaktywnia - aż trzęsie - w trakcie medytacji, kontemplacji?

Odpowiedź: 
Po prostu być z tym, co jest, przyjmować to takim, jakie jest (z milością i ufnością), nie nazywać tego "nerwicą", w ogóle tego nie nazywać - nawet, gdy trzęsie albo ciało drży... Można być z tym i obserwować, obserwować, obserwować z uważnością... Kiedy zaś trzęsie bardzo mocno, można wtedy poruszać ciałem, nawet odtańczyć "dziki taniec" nie blokując tego trzęsienia, lecz je wyzwalając poprzez taki "dziki taniec". 

Gdy to, co jest doświadczane i ujawnia się, zostaje nazwane np. nerwicą, nie może być inaczej zrozumiane niż poprzez to ograniczające i etykietujące nazwanie zjawiska - doświdczenia "nerwicą". Odpuść więc nazywanie nerwicą tego, co jest doświadczane.

Można też odpuscić konieczność zrozumienia, bo nazywanie zjawisk "po staremu", zgodnie ze stereotypowymi etykietami i pragnienie zrozumienia zjawisk z poziomu uwarunkowań stoją w konflikcie z nieznanym, blokują głębsze zrozumienie, blokują otwarcie na nieznane, z którego samo, spontanicznie może pojawić się głębsze zrozumienie. To nie jest zrozumienie intelektualne... To zrozumienie, które wynika z przenikania świadomości (ciszą, miłością) poprzez to, co się ujawnia z nieświadomości. Bez nazywania, bez konieczności zrozumienia. Bo wątpienia, niedowierzania czy oporów (przed otwarciem: na proces zmian prowadzących do uzdrowienia). 

Bo tego zwątpienia, niedowierzania nauczyliśmy w dzieciństwie i w młodości. A one zablokowały naszą ufność, miłość i otwarcie na nieznane. Świadome obserwowanie i przyjmowanie tych zwątpień, niedowierzeń, oporów (emocji strachu, złości itp.) ujawnia nasze własne "demony" płynące ze "strefy cienia", nieświadomości, która jest w każdym z nas".

Dlatego np. w buddyzmie wszystkie tzw. podstawowe "splamienia" mogą być transformowane w "mądrości". (Pięć podstawowych splamień w pięć mądrości). I np. gniew jest transformowany w mądrość zwierciadlaną.

Gdy ś-wiadome już jest, że wszystko to, co istnieje na zewnątrz jest projekcją - snem tego, co wewnątrz... że cisza (sunyata, pustka) umożliwia natychmiastowy wgląd w potencjalność zjawisk, zanika podział na zewnętrzne i wewnętrzne, postrzegające i postrzegane.