wtorek, 25 grudnia 2018

CAŁKOWITE ODDANIE MIŁOŚCI A STRACH


Każde tzw. przebudzenie, wyzwolenie poprzedza świadoma decyzja, by całkowicie oddać się Miłości. A wtedy Jej Iskra rozpala ogień w Sercu i można w nim się zanurzyć i stać się z nim Jednią. I płonie-my. W tym ogniu spalają się wszystkie iluzje o sobie, innych i tym świecie - śnie. 

Można się jeszcze chwilami bać, ale strach - bo to też iluzja - w tym ogniu też się spala.

W tym Ogniu - Miłości, która jest esencją wszystkiego, nie ma nic prócz esencji. Widziane są formy, a one wszystkie wypełnione są także esencją. Błogosławione są drwa, które płoną, błogosławione wszystko, co płonie... Ogień nie czuje strachu. Ogień wibruje swym płomiennym tańcem i współ-od-czuwa różne wibracje swoimi nadzmysłami. Także te nazywane strachem przez drwa bojące się ognia. Ogień nie czuje strachu, bo nie ma utożsamienia z tymi wibracjami, które w iluzji swego oddzielenia drwa nazywają emocjami, uczuciami strachu, lęku. 

Kto mówi, że drżący płomień się boi?

Nawet, gdy strach jest doświadczany to dlatego, że możliwe jest rozpoznanie jego natury jako iluzji. Pragnienie Istnienia, by doznać (doświadczyć) SIEBIE, jest (jakby ;-)) przyczyną Życia i Tańca form. Jeśli Istnienie jest Miłością, to kreuje iluzje i doznaje (doświadcza) iluzji o SOBIE czyli wszystkiego, co Miłością nie jest. Po to, by poprzez ten "kontrast" rozpoznać SIEBIE jako Miłość. Jeśli Istnienie jest Pustką to kreuje iluzje i doznaje (doświadcza) iluzji o SOBIE czyli wszystkiego, co Pustką nie jest. Po to, by poprzez ten "kontrast" rozpoznać SIEBIE jako Pustkę. Jeśli Istnienie jest Wszystkim, Jednią, to kreuje iluzje i doznaje (doświadcza) iluzji o SOBIE czyli wszystkiego, co Wszystkim, Jednią nie jest. Po to, by poprzez ten "kontrast" kreacji, podziałów, różnorodności i wielości rozpoznać SIEBIE jako Wszystko, Jednię..... A to, w co wierzymy (wzory, zapisy, przekonania, idee, itd.) kreuje nasze doświadczenia i wciąż Się może zmieniać.