czwartek, 8 lipca 2021

TO, CO BYŁO UKRYWANE, BĘDZIE TERAZ UJAWNIANE... cz. 2

 część 1 tutaj

Jednak dzieje się ujawnianie ukrytego, różnych oszustw i kłamstw, manipulacji tworzących i utrzymujących światy konfliktów i walki iluzorycznego (względnego) dobra ze złem... To świadomość przenika coraz głębsze obszary i zakamarki "cienia" - ludzkiego, uwarunkowanego umysłu... i ujawnia pozorną moc energii przybierającej formy straszydeł i uwodzicieli, "demonów" i "potworów" uwodzących i służących zniewalaniu strachem. Jak Mara Siakjamuniego *).  

Tak, to miłość - nasza samoświadoma esencja rozpuszcza myśli, koncepty, przekonania utrzymujące wiarę w moc straszydło-uwodzicieli, które są zasilane strachem i pożądaniem.

Przez "wybrańców", którzy sami siebie wybrali i sami dają sobie prawo do "rządzenia całym światem", tworzone są sztuczne (iluzoryczne) problemy po to, by mogli oni podsuwać jedynie słuszne rozwiązania... oraz wybierać sztucznie wytworzone "naukowe autorytety" **) (np. Fałci: "Podważacie naukę? Ja jestem nauką." No wow. ). Podsuwają oni jednak rozwiązania korzystne wyłącznie dla nich samych.

Srowid vel panikodemia jest po prostu manipulacją na światową skalę, która ma służyć rozpraszaniu uwagi, redukcji logicznego myślenia oraz intuicyjnego czucia poprzez stwarzanie i podtrzymywanie (przez przekupionych (uwiedzionych obiecanym bogactwem i profitami dla "kasty wybrańców" polityków, media i wszelkich "niezależnych weryfikatorów informacji) nierzeczywistych problemów, a przede wszystkim iluzorycznego zagrożenia zdrowia i życia ludzi na całej Ziemi.

Dlatego cenzurowane, ukrywane, określane jako fakenewsy są informacje ujawniające prawdę o stworzonej i kreowanej (przez "kastę wybrańców - ludzkich bogów") fikcji, która ma na celu między innymi zniewolenie ludzi poprzez "stworzenie i kontrolowanie klasy niewolników" w "kontrolowanej strukturze klasowej".

Przede wszystkim chciwość, pożądanie i materializm czyni z ludzi niewolników. A ci, co pragną władzy i kontroli obiecują, straszą i uwodzą:

- Zrób to, co chcemy, a my zapewnimy ci bezpieczeństwo.

- Nie będziesz miał niczego, a będziesz szczęśliwy... gdy dostaniesz to, na co według nas zasłużysz.

- Oddaj nam wolność dla wszystkich, a dostaniesz bezpieczeństwo dla siebie. Bo to my zadecydujemy:

- Co jest dla ciebie bezpieczne, a co nie.

- Co będzie dla ciebie zdrowe, a co nie. Co, kto ciebie może zabić, a co nie.

- Jak cię udoskonalić według naszych potrzeb.

- Kogo i czego masz słuchać...

- Czego masz się uczyć, a czego nie...

Itd. itp...

Ciekawy też ten cytat:

"W tej cichej wojnie politycy staną się najemcami i płatnymi zabójcami." **)

Ukrytymi pod maskami błaznów i niewiniątek... Co za "farsa"... "kosmiczne żarty"...

Z eksperymentów prowadzonych już od wielu lat ***) wynika, że...obecna nauka - wiedza umożliwia sterowanie ludzkimi emocjami (biotechnologia) "zasobów ludzkich" traktowanych jak "jutrzne zwierzęta" przez "ludzkich bogów". Eksperyment na ludziach rozpoczęty. (Chińczycy już ponoć wprowadzają system 6G.)

A "biologia to przecież ekonomia, która ma służyć wykorzystywaniu energii indukcyjnej czyli populacyjnej" przez "ludzkich bogów". Co jednak w tym wszystkim jest najbardziej istotne? Zgoda lub brak przyzwolenia na udział w eksperymentach.

Cyt: "Zgoda - podstawowe zwycięstwo.

(...) współczynnik zgody czyli liczbowa informacja zwrotna wskazująca na status zwycięstwa. Podstawa psychologiczna: kiedy rząd jest w stanie pobierać podatki i przejmować własność prywatną bez odpowiedniego odszkodowania, oznacza to, że społeczeństwo jest gotowe do poddania się i zgadza się na zniewolenie i wykroczenia prawne. Dobrym i łatwym do określenia ilościowo składnikiem czasu zbiorów jest liczba obywateli publicznych, którzy płacą podatek dochodowy pomimo braku wzajemnej lub uczciwej usługi ze strony rządu. (..) Zgoda publiczna jako mechanizm uwalniania energii." **)

Zgoda - bez znaczenia czy świadoma czy nieświadoma - pozwala na tego typu działania czyli wykorzystywanie energii ludzkiej. Tak samo jak zgoda na szczepionkowanie czyli przyzwolenie na udział w eksperymentach na ludzkości. Świadomość jednak ekspanduje i po prostu niewiadomo, co jeszcze może się zdarzyć i jakie zwroty akcji nastąpią.

Jeśli nie uda się namówić do udziału w eksperymencie 50 procent ludzkości, plan się nie powiedzie. Jeśli uda się namówić 70 procent, eksperyment doprowadzi prędzej czy później do samozagłady ludzkości. Jeśli w eksperymencie weźmie udział mniej niż 50 procent, świat zacznie przekształcać się w świat prawdy i harmonii. (takie widzenie ;))

Nawet ci, którzy już poddali się eksperymentom, gdy uświadomią sobie, w czym biorą udział, będą mogli zrezygnować z udziału w eksperymencie czyli kontynuacji eksperymentu. Ale nie poprzez bunt czy walkę z tym systemem, lecz poprzez rozpoznanie - uświadomienie i zrozumienie, które prowadzi do wyzwolenia z zaśnienia w światach konfliktów i walki dobra ze złem. Poprzez autentyczne wyrażanie prawdy płynącej z serca oczyszczonego z negatywnych emocji (dumy, poczucia wyższości lub niższości, złości, nienawiści itp.) oraz ocen i oczekiwañ.

Czy tak czy siak... historia ludzkości w światach konfliktów i wojen o władzę i kontrolę nad światem oraz "zasobami ziemskimi" (w tym także ludzkimi) pokazuje, że nawet najdoskonalsze - najbardziej skrupulatne plany, strategie i struktury prędzej czy później rozsypują się w pył.

🙏

*) Uwodzenie i straszenie Siakjamuniego przez Marę https://www.youtube.com/watch?v=phqAMMnsmIg

**) https://youtu.be/ABcrlavd5-0

***) artykuł o eksperymentach nad sterowaniem funkcjami mózgu i emocjami Tikali Rishiva Sunyata: O DOŚWIADCZENIACH KONTROLI OBWODÓW MÓZGOWYCH I ZACHOWAŃ... ZWIERZĄT

środa, 7 lipca 2021

POMYSŁY USPRAWNIANIA GENETYCZNEGO LUDZKIEGO CIAŁA

 

No cóż, czasem zdarza się fala, z którą będąc w przepływie dajemy głębokiego nura... a świadomość przenika różne warstwy umysłu tworzącego różne światy - sny...

No to lecimy... I sprawozdanie z tego lotu w wolności tak się tu jaźni...

😂 "Damy ci wolność, gdy pozwolisz nam się zniewolić." 😂

Gdyby te wyszczepionki były naprawdę skuteczne i chroniły ludzi przed zachorowaniem, dlaczego ktoś wyszczepiony miałby bać się niewyszczepionych? Przecież albo te wyszczepionki są skuteczne i wyszczepieni ludzie nie muszą się martwić o zarażenie się od jakichś niewyszczepionych albo... są nieskuteczne. A jeśli są nieskuteczne, to jaki jest wtedy powód wyszczepiania nimi kogokolwiek?

Jeśli ktoś wątpi w skuteczność tego, czemu sam poddaje się, bo ulega strachowi czy presji lub obietnicom, to jego intencje nie są szczere. Dlatego może nadal się bać. I potrzebować kolejnych i kolejnych... Ponieważ ukrywa coś sam przed sobą... coś o sobie. Ale nie jest tego świadomy. Wątpi w swoją decyzję, ale sam przed sobą nie może do tego się przyznać, nie może tego dopuścić do siebie. Czegoś intuicyjnie się boi. Wydaje mu się, że choroby albo śmierci. I dlatego ze strachu karmi się przekonaniem, że inni też powinni się wyszczepić. Stąd odwoływanie się władz do solidarności i żądanie, by zaszczepili się wszyscy, bo inaczej będą stanowili zagrożenie dla życia innych. Widzisz ten przekręt?

Dlaczego jednak ktoś miałby naciskać lub przymuszać w jakikolwiek sposób innych ludzi do wyszczepienia, jeśli nie kieruje nim strach? To możliwe tylko wtedy, gdy istnieje jakiś inny powód tego wyszczepiania niż ochrona zdrowia ludzi wyszczepionych. Niektórzy ludzie nawet tego nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć. I nadal napierają na wyszczepianie niewyszczepionych. Dlaczego? Jest to możliwe tylko wtedy, jeśli mamy do czynienia z procederem mającym na celu próby pozbawienia istoty ludzkiej wolności wyboru i decydowania o sobie, decydowania choćby o tym, czy i jak ktoś chce uzdrawiać się i rozwijać.

Ale nawet takie próby pozbawiania wolności wyboru nie mają wpływu na te istoty ludzkie, które nie ulegają lękom przed chorobami i śmiercią ciała. Nie ulegają też obietnicom ani próbom zastraszania ograniczaniem wolności. Bo są one samoświadome. Wola (chcenie) człowieka jest iluzją - niczym wobec Woli Ducha. Wola (chcenie) nawet milionów czy miliardów ludzi nie ma żadnego wpływu na Wolę Ducha.

Jestem na takim etapie rozwoju świadomości, że (z mojej perspektywy postrzegania zjawisk) PRZYMUSZANIE:

- manipulacjami informacjami,

- szantażem 

- i uwodzeniem 

itp.

całej populacji jakiegokolwiek gatunku do udziału w jakichkolwiek eksperymentach medycznych NIE WYNIKA Z DBAŁOŚCI O ZDROWIE ani KONDYCJĘ oraz Z SZACUNKU do przedstawicieli tego gatunku, lecz wynika z ignorancji, poczucia czyjejś (eksperymentatorów) "lepsiejszości" oraz z dbałości wyłącznie o jakieś "swoje interesy". Tak tworzone są światy wyzysku także człowieka przez człowieka i doświadczania między innymi poniżenia, przemocy, konfliktów, nienawiści i cierpienia.

To, że obecnie nieznane są efekty szczepień produktem GMO to oczywiste. To, że ludzie zaczynają być traktowani jak "zasoby roślinne i zwierzęce", które wymagają genetycznego ulepszania, to też jest, jakie jest. Możliwe, że zbiorowe szczepienia mogą prowadzić do uaktywnienia mutacji wirusa, więc nie wiadomo tak naprawdę, kto będzie "bardziej rozsiewał kolejne mutacje i zarażał": zaszczepieni czy nie zaszczepieni. (Bo są już i takie badania, których wyniki wskazują na ogromne uaktywnienie wirusa w tworzeniu kolejnych mutacji, zaraz po uruchomieniu szczepien.)

Natomiast (z mojej perspektywy postrzegania zjawisk) POZOSTAWIENIE WYBORU człowiekowi: czy chce rozwijać się poddając eksperymentom medycznym i modyfikacjom genetycznym ciała czy doświadczać życia w zgodzie z naturą, WYNIKA Z SZACUNKU człowieka do człowieka. Dla mnie obie opcje wyboru związane są z pewnym ryzykiem - niewiadomą, nieznanym. I obie na swój sposób mogą być równie ciekawe do doświadczania, zwłaszcza gdyby mogły być przez człowieka wybrane świadomie i zgodnie z tym, co człek czuje czyli w wolności od nacisków, od przymuszania, od szantażowania czy uwodzenia itd.

A robienie religii wyłącznie z jakiejś małej części nauki, jaką jest inżynieria genetyczna i ślepa wiara w jeszcze niesprawdzone i niezbadane jej produkty oraz w "przepowiednie" pewnej grupki naukowców - wizjonerów próbujących narzucić innym swoje wizje i perspektywę postrzegania, co jest lepsze dla kogo, to wszystko rodzi kolejne fanatyzmy, wzbudza kolejne konflikty międzyludzkie, stwarza coraz głębsze podziały i podsyca nienawiść człowieka do człowieka.

Nie wszystkie symulacje komputerowe sprawdzają się w naturze, tak samo jak różne snute scenariusze czy przepowiednie.


*1) Artykuł
 O DOŚWIADCZENIACH KONTROLI OBWODÓW MÓZGOWYCH I ZACHOWAŃ... ZWIERZĄT

wtorek, 6 lipca 2021

O DOŚWIADCZENIACH KONTROLI OBWODÓW MÓZGOWYCH I ZACHOWAŃ... ZWIERZĄT

Artykuł z Le Guardian z 2016 roku.

 Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych opracowali nową metodę kontrolowania obwodów mózgowych związanych ze złożonymi zachowaniami zwierząt, wykorzystując inżynierię genetyczną do stworzenia namagnesowanego białka, które na odległość aktywuje określone grupy komórek nerwowych.

Zrozumienie, w jaki sposób mózg generuje zachowanie, jest jednym z ostatecznych celów neuronauki – i jednym z najtrudniejszych pytań. W ostatnich latach naukowcy opracowali szereg metod umożliwiających im zdalne sterowanie określonymi grupami neuronów oraz badanie działania obwodów neuronalnych.

Najpotężniejszą z nich jest metoda zwana optogenetyką, która umożliwia naukowcom włączanie i wyłączanie populacji powiązanych neuronów w skali milisekundy na milisekundę za pomocą impulsów światła laserowego. Inna niedawno opracowana metoda, zwana chemogenetyką, wykorzystuje zmodyfikowane białka, które są aktywowane przez zaprojektowane leki i mogą być ukierunkowane na określone typy komórek.

Chociaż potężne, obie te metody mają wady. Optogenetyka jest inwazyjna, wymagająca wprowadzenia włókien optycznych dostarczających impulsy świetlne do mózgu, a ponadto zakres, w jakim światło wnika w gęstą tkankę mózgową, jest poważnie ograniczony. Podejścia chemogenetyczne przezwyciężają oba te ograniczenia, ale zazwyczaj wywołują reakcje biochemiczne, których aktywacja komórek nerwowych trwa kilka sekund.

Wizja artysty przedstawiająca medycznego nanorobota w krwiobiegu.

Zdalna kontrola aktywności mózgu za pomocą podgrzanych nanocząstek.

Nowa technika, opracowana w laboratorium Ali Gülera na University of Virginia w Charlottesville i opisana w publikacji online w czasopiśmie Nature Neuroscience, jest nie tylko nieinwazyjna, ale może również szybko i odwracalnie aktywować neurony.

Kilka wcześniejszych badań wykazało, że białka komórek nerwowych, które są aktywowane pod wpływem ciepła i nacisku mechanicznego, mogą być modyfikowane genetycznie tak, aby stały się wrażliwe na fale radiowe i pola magnetyczne, poprzez przyłączenie ich do białka magazynującego żelazo zwanego ferrytyną lub do nieorganicznych cząstek paramagnetycznych . Metody te stanowią ważny postęp – były już na przykład stosowane do regulowania poziomu glukozy we krwi u myszy – ale obejmują wiele składników, które należy wprowadzać oddzielnie.

Nowa technika opiera się na tych wcześniejszych pracach i opiera się na białku zwanym TRPV4, które jest wrażliwe zarówno na temperaturę, jak i siły rozciągające. Te bodźce otwierają jego centralny por, umożliwiając przepływ prądu elektrycznego przez błonę komórkową; to wywołuje impulsy nerwowe, które wędrują do rdzenia kręgowego, a następnie do mózgu.

Güler i jego koledzy doszli do wniosku, że siły magnetycznego momentu obrotowego (lub rotacyjnego) mogą aktywować TRPV4 poprzez otwarcie jego centralnego poru, więc wykorzystali inżynierię genetyczną, aby połączyć białko z paramagnetycznym regionem ferrytyny, wraz z krótkimi sekwencjami DNA, które sygnalizują komórkom transport białka do błony komórek nerwowych i wstawiają je do niej.

Manipulacja in vivo zachowania danio pręgowanego za pomocą Magneto. Larwy danio pręgowanego wykazują zwijanie się w odpowiedzi na zlokalizowane pola magnetyczne. Od Wheelera i in. (2016).

Kiedy wprowadzili ten konstrukt genetyczny do ludzkich embrionalnych komórek nerkowych rosnących na szalkach Petriego, komórki zsyntetyzowały białko „Magneto” i wstawiły je do swojej błony. Zastosowanie pola magnetycznego aktywowało zmodyfikowane białko TRPV1, o czym świadczą przejściowe wzrosty stężenia jonów wapnia w komórkach, które wykryto za pomocą mikroskopu fluorescencyjnego.

Następnie naukowcy wprowadzili do genomu wirusa sekwencję Magneto DNA wraz z genem kodującym białko zielonej fluorescencji oraz regulatorowymi sekwencjami DNA, które powodują, że konstrukt ulega ekspresji tylko w określonych typach neuronów. Następnie wstrzyknęli wirusa do mózgów myszy, celując w korę śródwęchową i przecięli mózgi zwierząt, aby zidentyfikować komórki emitujące zieloną fluorescencję. Za pomocą mikroelektrod wykazali, że przyłożenie pola magnetycznego do skrawków mózgu aktywowało Magneto, dzięki czemu komórki wytwarzają impulsy nerwowe.

Poprzednie próby [wykorzystywanie magnesów do kontrolowania aktywności neuronalnej] wymagały wielu komponentów do działania systemu wstrzykiwania cząstek magnetycznych, wstrzykiwania wirusa, który wyraża kanał wrażliwy na ciepło, [lub] mocowania do głowy zwierzęcia, aby cewka mogła wywołać zmiany w magnetyzmie”, wyjaśnia. Problem z posiadaniem systemu wieloskładnikowego polega na tym, że jest tak dużo miejsca, aby każdy element mógł się zepsuć”.

Ten system jest pojedynczym, eleganckim wirusem, który można wstrzyknąć w dowolne miejsce mózgu, co czyni technicznie łatwiejszym i mniej podatnym na zepsucie ruchomych dzwonków i gwizdków”, dodaje, „a ich sprzęt behawioralny został sprytnie zaprojektowany tak, aby zawierał magnesy w stosownych przypadkach, aby zwierzęta mogły się swobodnie poruszać.”

Magnetogenetyka jest zatem ważnym dodatkiem do zestawu narzędzi neuronaukowców, który niewątpliwie będzie dalej rozwijany i zapewni naukowcom nowe sposoby badania rozwoju i funkcji mózgu.

Odniesienie

Wheeler, M.A., et al. (2016). Genetycznie ukierunkowana kontrola magnetyczna układu nerwowego. Nat. Neurosci., DOI: 10.1038/nn.4265 [Streszczenie] 

poniedziałek, 5 lipca 2021

WIDZ-OBSERWATOR CZY POSTAĆ-UCZESTNIK?

 Dopóki coś się nie pojawi tu i teraz, wszystko, co jest myślane, jest konceptami, przypuszczeniami, snuciem scenariuszy. Ma taką samą wartość, co czytanie bajek, oglądanie filmów, seriali czy spektakli. Informację przepływają, pojawiają się i znikają. Opowieści mogą być przeżywane tak samo intensywnie, a czasem może i nawet bardziej, jak to, co jest i zdarza się w tu i teraz. Jednak jedynie prawdziwe jest to, co jest tu i teraz - w każdej chwili obecnej - w wieczności, którą jesteśmy.

Teraz siedzę sobie wygodnie i piszę te słowa. W jakimś innym teraz ktoś może je czytać. Może poczuć się zainspirowany albo... co innego może poczuć albowiem nic, co myślimy i czytamy lub oglądamy, nie ma żadnego znaczenia poza tym, co to w nas w danym momencie wywołuje. A możliwości tego, co może być odczuwane, jest kilka np:

zainteresowanie, zaciekawienie, fascynacja, ekscytacja albo niechęć, irytacja, złość, strach. 

W pierwszym przypadku - gdy podążamy za jakimiś myślami, coś czytamy czy oglądamy z zainteresowaniem, zaciekawieniem, fascynacją, ekscytacją - żadne informacje nie mają na nas negatywnego wpływu. Ponieważ mogą one być obserwowane jako myślane, czytane, widziane i słyszane przez widza, który nie utożsamia się z postaciami. Wtedy informacje i przekazy (słowne czyli mentalne czy słowno-obrazowe lub obrazowe czyli zmysłowe) spełniają wyłącznie funkcje poznawcze. Wtedy dzięki czytaniu czy oglądaniu różnych informacji i przekazów zaczyna pojawiać się coraz większe zrozumienie różnych zjawisk, powodów różnych ludzkich działań i zachowań oraz skutków powtarzających się pewnych wzorców zachowań. To zrozumienie wynika z ekspansji percepcji i pogłębiającego się zrozumienia ludzi, świata i zjawisk w tym świecie widzianych z coraz szerszej perspektywy. 

W drugim przypadku - gdy podążamy za jakimiś myślami, coś czytamy czy oglądamy z niechęcią, irytacją, złością, strachem - wszystkie takie informacje mają negatywny wpływ na odbiorców. Ponieważ obserwator myśląc, czytając, słuchając lub oglądając cokolwiek przestaje być widzem.   Angażuje się emocjonalnie i mentalnie w to, co jest myślane, czytane lub oglądane i utożsamia się z jakąś jedną lub całą grupą różnych postaci, z jakimiś poglądami i przekonaniami, a z innymi się nie utożsamia. I w ten sposób zostaje wciągnięty w konflikt odgrywany przez różne postaci. To, co postrzega na zewnątrz, przeżywa jako coś całkiem realnego. 

Wszystkie treści informacji i przekazów nie mają żadnego znaczenia, dopóki to znaczenie nie zostanie im przez nas nadane. I w taki sposób są doświadczane, jakie znaczenie (poprzez oceny i oczekiwania) jest im przypisywane.

Jesteśmy w części zarówno obserwatorem jak i uczestnikiem. Jesteśmy oceanem odbijającym się w kropli... z tej z pozycji i tej perspektywy, która jest doświadczana przez ocean za pomocą kropli...  Nasza relacja uczestnik - obserwator i obserwator uczestnik jest taką samą relacją jak kropli z oceanem i oceanu z kroplą... to relacja tego samego, jednego JA JESTEM ze SOBĄ... JA JESTEM doświadczającego na różne sposoby swojej kreacji i marzeń o SOBIE.  

niedziela, 4 lipca 2021

WYTWORY TECHNOLOGII INŻYNIERII GENETYCZNEJ CZ. 1

 Każdy postrzega i każdy rozumie to, co może, co jest w stanie zrozumieć - na co pozwala mu jego percepcja i "oprogramowanie" doświadczanej formy czyli zestaw konceptów i idei, które uznaje za "niepodważalną" prawdę. Czyli to, co wraz z różnymi konceptami i ideami, obrazami i scenariuszami itd. wyłania się z Uniwersalnego, Wszechatrakcyjnego Umysłu.... I stąd biorą się też różne, najróżniejsze autorytety.

Jedni są np. zachwyceni osobowością i wizyjnością ("jasnowidztwem") niejakiego BillaG a inni... zachwyceni tymi wizjami wcale nie są. Albowiem... BillG wielokrotnie wypowiadał się np. na temat depopulacji.

Bill Gates: Bill Gates o energii: Innowacje w kierunku zera! | TED Talk

Tu interesujący jest ten fragment:

"Na początek -- populacja. Dziś na świecie żyje 6,8 mld ludzi. Z perspektywą wzrostu do około 9 miliardów. Jeśli uda nam się osiągnąć duży sukces z nowymi szczepionkami, służbą zdrowia i działaniami w sferze urodzeń, będziemy w stanie obniżyć tę liczbę o 10 do 15 procent. Ale nawet wtedy populacja wzrośnie o około 1,3 mld. "

Ci zachwyceni tymi wizjami nie widzą tego, co w tych słowach widzą niezachwyceni. Te słowa mogą budzić zarówno czyjś zachwyt jak i czyjaś kontrowersję, a nawet niepokój czy irytację. Dlatego, że np. "nowe szczepionki, służba zdrowia i działania w sferze urodzeń", o których wspomina BillG mogą (choć nie muszą) służyć np. depopulacji. Po pierwsze widać, że już w wielu krajach wzrasta "umieralność", nie tyle z powodu szczepionek, co "walki z wirusem". Ale, co ciekaw nowe szczepionki na modnego obecnie wirusa to generacja produktów stworzonych metodami tzw. inżynierii genetycznej czyli GMO.

Otóż technologia inżynierii genetycznej jest już tak zaawansowana, że istnieje np. metoda zwana "nadpisywaniem genów", która może spowodować eksterminacje całej populacji dowolnego gatunku roślin, zwierząt a nawet ludzi na danym obszarze w ciągu 2-3 pokoleń. (Gatunek np. staje się bezpłodny i wymiera). I były już pomysły użycia tej metody do eksterminacji np. komarów w Afryce oraz szczurów w Nowej Zelandii. (O konieczności wytępienia komarów roznoszących malarie w Afryce BG wypowiadał się także między innymi na jednym ze spotkań  TED). Jednak mieszkańcy i rządy w Afryce i Nowej Zelandii nie wyrazili zgody na te eksperymenty, gdyż ci naukowcy po prostu nie są w stanie przewidzieć, jakie będą konsekwencje takiego eksperymentu w całym ekosystemie na tych terenach. Mimo to ci naukowcy i niektórzy ludzie wciąż usilnie prą do takich eksperymentów. I w jednym ze stanów USA będzie przeprowadzony taki eksperyment eksterminacji szczurów metodą "nadpisania genów" (technologia GMO). Choć skutki tego eksperymentu w rzeczywistości są nie do przewidzenia.

Jeśli zaś ktoś (tak jak na przykład BG) twierdzi np., ze CO2 (wydzielany także przez ludzi) szkodzi planecie i jeśli ten ktoś wierzy, że przeludnienie zagraża całemu ekosystemowi planety, to może (choć oczywiście nie musi) być gotów do przeprowadzenia depopulacji części gatunków produkujących CO2, a nawet części ludzkości na wybranych przez siebie obszarach.

Jeśli taki ktoś może uznawać (bo w to wierzy), że pewne gatunki na danych obszarach są niepożądane lub zagrażające komuś/czemuś, to możliwe, że nie zawaha się użyć np. metody "nadpisywania genów" do eksterminacji tychże (jeśli tylko będzie to możliwe). 

Zresztą także obecne szczepionki przeciwkowidowe są pewnego rodzaju eksperymentem przeprowadzanym na ludzkości, a skutki tego eksperymentu po prostu nie są znane. Po prostu nie wiadomo, jakie będą tego konsekwencje. 

Rozumiem, że dla niektórych człeków to oczywiste i logiczne, iż jeśli ktoś wierzy, ze depopulacja ludzkości jest konieczna, to zależy mu na dbaniu i utrzymywaniu w zdrowiu wszystkich ludzi obecnie żyjących na planecie Ziemia. Ale inni mogą nie postrzegać tego jako logiczne i oczywiste. A nawet mogą w tym widzieć logiczną sprzeczność.

Ciekawy naukowy artykuł o technologii inżynierii genetycznej:

Badacze sklonowali ludzkie komórki macierzyste | Nauka w Polsce (pap.pl)

Cytaty: 

"Badacze sklonowali metodą Dolly ludzkie zarodki, z których po raz pierwszy można pozyskać komórki macierzyste – poinformowało pismo „Cell”. Otwiera to nowe możliwości hodowli tkanek i narządów, ale budzi również ogromne kontrowersje etyczne.

(...)

Podobnie jak w przypadku owcy, uzyskano zarodek; tym razem człowieka. Ludzki embrion zatrzymano jednak w rozwoju po pięciu dniach, gdy był na etapie blastocysty, gotowy do zagnieżdżenia się w śluzówce macicy. (Technologia in vitro). W tym stadium występują już komórki macierzyste, z których powstają wszystkie tkanki i narządy nowego organizmu. Można jednak wykorzystać je do hodowli wyspecjalizowanych komórek również w warunkach laboratoryjnych." - koniec cytatów.

I co się dzieje...  pojawia się coraz większe parcie tzw. rządu i różnych przedstawicieli władzy "reżimu sanitarnego" na różnych szczeblach do propagowania i wprowadzania "nowego ładu" pod jakże fałszywym i obłudnym hasłem "solidarności".  Stąd także bierze się stosowanie różnych środków przymusu, by ludzie dali się "wyszczepić"... w ramach owej "solidarności".

A stąd widziane jest, że... 

Szczepionki "nowej generacji" jako wytwory technologii inżynierii genetycznej czyli GMO, wszystkie zawierają modyfikowane geny. Wszystkie zawierają cząstki organizmów genetycznie modyfikowanych, które wprowadzone do ludzkiego ciała mogą (choć nie muszą) je genetycznie modyfikować. Na takiej samej zasadzie jak modyfikowane są genetycznie rośliny. 

Wszystkie obecnie reklamowane (także przez "rządowe firmy") szczepionki są opatentowane, a niektóre ich elementy (jak np. lipid S102) są nawet utajnione (zastrzeżone tajemnicą). I tu pytanie takie: Czy ludzie, którzy są "za darmo szczepieni", nie są traktowani jak rośliny i nasiona GMO?  

Bo jeśli rośliny są organizmami modyfikowanymi genetycznie z elementami technologii GMO opatentowanej przez konkretną firmę (i jej właścicieli), wtedy stają się one własnością tej firmy (jej sponsorów/akcjonariuszy). 

Na przykład gdy rolnik hoduje ekologiczne rośliny z ekologicznych nasion i nagle okazuje się, że (nie wiadomo z jakiego powodu) zawierają one w sobie produkt GMO opatentowany przez firmę mosanto*), (która dokonała kontroli plantacji rolnika), to...   w takiej sytuacji firma mosanto żąda ogromnej zapłaty - kary od rolnika za "kradzież opatentowanego produktu" albo zmusza go do podpisania wieloletniej umowy zakupu swoich produktów - ziaren GMO. A kto jest głównym sponsorem/akcjonariuszem firmy mosanto? Hmmm....

O modyfikowanych genetycznie szczepionkach. 

W opisie tzw. szczepionki i o tym, co ona zawiera na ulotce AstraZeneka jest wyraźnie napisane: 

*Recombinant, replication-deficient chimpanzee adenovirus vector encoding the SARS CoV 2 Spike glycoprotein. Produced in genetically modified human embryonic kidney (HEK) 293 cells.

This product contains genetically modified organisms (GMOs)."

W tłumaczeniu: 

* Rekombinowany, z niepełną replikacją wektor adenowirusa szympansa kodujący glikoproteinę SARS CoV 2 Spike. Wytwarzany w genetycznie zmodyfikowanych komórkach zarodka ludzkiego nerki 293 (HEK). 

Ten produkt zawiera organizmy zmodyfikowane genetycznie (GMO). 

Są już takie technologie inżynierii genetycznej, które używają ludzkich komórek zarodkowych (wytwarzanych w laboratoriach) do różnych celów. I mogą być te komórki także genetycznie modyfikowane. W opisie zawartości szczepionki użyte jest słowo "rekombinowany" wektor adenowirusa... A tzw. "rekombinacja" polega na wymianie genów. Istnieją technologie, które umożliwiają zastępowanie (wymianę) jednego np. jakiegoś genu uszkodzonego genem nieuszkodzonym albo odwrotnie.  (Wiele ciekawych informacji na temat tej technologii jest przekazanych w filmie dokumentalnym na Netflixie pt. "Selekcja nienaturalna". Przekazana w nim jest wiedza o rozwijających badaniach, zastosowaniu i prognozach - możliwościach technologii inżynierii genetycznej. )

Ktoś sobie kiedyś zażartował, że po obecnych szczepieniach będą ludziom wyrastać rogi, pazury i kopyta... No cóż,  kto wie, może kiedyś...  w jakimś świecie - śnie... Skoro już myszy z ludzkim uchem na grzbiecie udaje się tzw. naukowcom wyhodować, to może i człowieka z rogami i pazurami też by się dało...  Tu artykuł o takich możliwościach "Eksperyment: człowiekozwierz":  

Eksperyment: człowiekozwierz | Życie w Niemczech. Społeczeństwo, lifestyle, ciekawostki | DW | 07.11.2011

Cytaty: 

"Przenoszenie ludzkich komórek na zwierzęta doświadczalne czy zwierzęcych tkanek na organizm ludzki, uchodzi w zasadzie za etycznie nieszkodliwe. Dotyczy to tak samo przenoszenia ludzkich genów na zwierzęta. Tak twierdzi Wolf-Michael-Catenhusen z Niemieckiej Rady Etyki, który tą problematyką zajmuje się od dwóch lat." 

(...)

"Już od dziesięcioleci naukowcy badają transgeniczne zwierzęta – myszy, szczury, które zostały zmodyfikowane genetycznie, by pomóc w opracowaniu strategii leczenia takich chorób jak Alzheimer czy Parkinson."

(...)

„Technika jednak idzie na przód i w przyszłości będziemy mogli przenosić na zwierzęta całe chromosomy”- wyjaśnia Catenhusen i zastanawia się, czy rozwój badań i przenoszenie ludzkich komórek na zwierzęta, może posunąć się tak daleko, że zakwestionowana zostanie tożsamość człowieka i zwierzęcia." - koniec cytatów.

Technologia inżynierii genetycznej jest już coraz bardziej zaawansowana. A skoro ludzkie geny, DNA a nawet komórki macierzyste można "przenosić" na zwierzęta, to zwierzęce na ludzkie też można lub będzie można (jakby ktoś potrzebował z jakiegoś powodu)... w jakimś świecie - śnie...

*) w zapisach patentowych produktów firmy mosanto jest uwzględniony zakaz prowadzenia badań nad tymi produktami "własności intelektualnej" korporacji militarnej mosanto. Podobnie jest z opatentowanymi produktami technologii inżynierii genetycznej GMO firm farmaceutycznych.

Różne światy się wyśniewają, różne pomysły na ich ulepszanie, doskonalenie, naprawianie... Pewne wzorce - jak fraktale - wciąż się powtarzają, modyfikują, ale ich podstawa wzorcowa pozostaje niezmienna. Nowe technologie nie rozwiązują ani wczesniej istniejących problemów ani konfliktów, a jeśli nawet tak to wygląda, to są to tylko pozornie rozwiązania, bo wciąż stwarzają nowe problemy i konflikty albo pogłębiają stare... 

Nie chodzi tu o negowanie czegokolwiek, ale przekaz, że jeśli pojawia się widzenie tego, co jest takie, jakie jest, to nawet strach przed takimi światami - snami ulega neutralizacji. A zrozumienie (świadomość przenikająca i postrzegająca to, co jest takim, jakie jest) prowadzi do wyzwolenia z zaśnienia w takich światach - snach i z przywiązania do nich, w pewnym sensie przez ich "integracje" jako pewnego pakietu atrakcji, które jak różne sny wyłaniają się ze Wszechatrakcyjnego Uniwersalnego Umysłu i znikają, gdy sen się kończy.

😀

💗

W temacie też:
Historia badań nad klonowaniem i komórkami macierzystymi | Nauka w Polsce (pap.pl)



sobota, 3 lipca 2021

O CO CHODZI Z BIAŁKIEM KOLCOWYM ZWANYM W SZCZPIONKACH?

 źródło informacji: https://www.facebook.com/roman.pleszynski/posts/10159243656756591

"Popełniliśmy błąd. Białko Spike jest samo w sobie toksyczne i niebezpieczne dla ludzi" - twierdzi profesor Byram Bridle, specjalista w dziedzinie immunologii i wirusologii. Nowe badania doprowadziły go do ważnych odkryć dotyczących wirusa, a w szczególności białka Spike.

Białko to, jest tym, które było przedmiotem licznych badań, w szczególności nad szczepionkami mRNA. Profesor Bridle, Kanadyjczyk, projektuje i optymalizuje nowe bioterapie w leczeniu raka oraz bada odpowiedzi gospodarza na wirusy i inne bodźce zapalne. Teraz, w ramach swojej pracy, przyjrzał się koronawirusowi i deklaruje:

Do niedawna nigdy nie sądziliśmy, że białka Spike (kolcowe) mogą być toksyczne! Szczepionki mRNA, które po raz pierwszy przetestowano na zwierzętach, a których badania nigdy nie zostały upublicznione, pokazują, że nanocząsteczki mRNA nie pozostają lokalnie w miejscu nakłucia w tkance mięśniowej, jak zakładają i twierdzą producenci, ale trafiają do narządów w czasami dramatycznych stężeniach, gdzie są przenoszone z komórki do komórki i stale wchłaniane. Jego praca doprowadza do wniosku:

Popełniliśmy błąd. Samo białko kolca jest toksyczne i niebezpieczne dla ludzi. Jest nawet przenoszone przez mleko matki na niemowlęta karmione piersią”.

Dla niedowiarków:

Nie można wątpić w kompetencje Bridle'a, a dokonania jego zespołu powinny zapalić światło alarmowe na całym świecie. Jego laboratorium wykorzystuje swoje doświadczenie w produkcji silnych szczepionek przeciwnowotworowych i łączy to z zainteresowaniem odpornością przeciwwirusową w celu opracowania szczepionek chroniących przed chorobami zakaźnymi, takimi jak te wywoływane przez wysoce zjadliwe koronawirusy . Za przywilej uważa również nauczanie studentów na studiach doktoranckich i licencjackich na Uniwersytecie Guelph.

Centrum zainteresowań badawczych laboratorium Uzda składa się z dwóch komponentów.

Pierwszym z nich jest opracowanie nowych wysoce ukierunkowanych bioterapii do leczenia nowotworów. W celu zabicia komórek nowotworowych przy minimalnym uszkodzeniu normalnej tkanki, łączy się dwa podejścia: immunoterapia raka, która kieruje moc układu odpornościowego pacjenta przeciwko jego własnemu guzowi oraz wirusoterapia onkolityczna, która wykorzystuje wirusy, które replikują i zabijają tylko komórki rakowe.

Drugim celem laboratorium jest badanie reakcji gospodarza na wirusy.. Jednym z obszarów zainteresowania jest rozwój lepszego zrozumienia mechanizmów leżących u podstaw wywołanych przez wirusy burz cytokin. Zespół badawczy dr Bridle'a zidentyfikował zasadniczą rolę sygnalizacji receptora interferonu typu I w regulacji w dół dużej sieci cytokin. Reakcje cytokin na wirusy są często bardzo różne u kobiet i mężczyzn, a grupa naukowa z laboratorium Bridle'a próbuje zrozumieć dlaczego. Na przecięciu tych dwóch programów znajduje się inicjatywa badawcza mająca na celu zmodyfikowanie zoptymalizowanych platform szczepień przeciwnowotworowych w celu ukierunkowania na koronawirusa SARSCov-2.

Finansowanie badań:

Laboratorium Bridle Lab jest lub było finansowane przez Kanadyjskie Instytuty Badań Zdrowotnych, Nauk Przyrodniczych i Inżynierii (NSERC), Instytut Badawczy Terry Fox, Canadian Cancer Society, Cancer Research Society, Canadian Breast Cancer Foundation, Ontario COVID-19 Rapid Research Fund, University of Guelph / Ontario Veterinary College / Department of Pathobiology COVID-19 Seed Funding, National Center of Excellence in Biotherapies for Treatment du Cancer (BioCanRx), OVC Pet Trust, The Smiling Blue Sky Cancer Fund, Canada Foundation for Innovation - John R. Evans Leaders Fund, Canada Foundation for Innovation - Infrastructure Operating Fund ,Ontario Ministerstwo Badań i Innowacji Fundusz Badawczy - Program Infrastruktury Badawczej.

Laboratorium Bridle jest częścią Konsorcjum Canadian Oncolytic Virus Consortium, Network of Centers of Excellence in Biotherapies for the Treatment of Cancer (członek założyciel), Canadian Society of Immunology, Canadian Society of Virology, Terry Fox Research Institute, Institute of compartificial cancer research, Grupa Dog Osteosarcoma: Biomarkery / Bioterapia neoplazji (DOGBONE), One Health Institute


piątek, 2 lipca 2021

MÓWIĆ CZY NIE MÓWIĆ - OTO JEST PYTANIE ;-)

Gdy ktoś widzi błyskawice i ciemne chmury, czuje wiatr, który w jego stronę stronę wieje, a inni tego nie widzą, to ma im powiedzieć o nadciągającej burzy czy nie? Czy może powinien udawać, że nie widzi nadciągającej burzy? A może powinien powiedzieć: "nie będę swoją uwagą zasilać takiego scenariusza z burzą"?  

Nie wiem. 

Jeśli działamy z przestrzeni serca, robimy to, co mamy do zrobienia naturalnie i spontanicznie.  A nie  z jakiejś koncepcji lub dlatego, że się powinno (lub nie powinno). Działamy nie działając w jakimś interesie ja, które czegoś chce dla siebie (lub innych) albo nie chce, czegoś pożąda albo coś odrzuca. Bez strachu przed tym, co może nadejść. 

Jeśli czuję, że mam powiedzieć innym o nadciągającej burzy, to wtedy mówię. W wolności od ocen i oczekiwań.  Jeśli nie czuję, to milczę. 

Perspektywa postrzegania zjawisk jednego doświadczającego różnych snów o sobie może być różna. Z przestrzeni Prawdy każda sytuacja i każde działanie-niedziałanie bez ocen i oczekiwań jest na swój sposób najdoskonalsze na dany moment i prowadzi do zrozumienia natury różnych zjawisk. Prowadzi do harmonii. 

Z szacunku do wyborów innych nie mówi się tu, co inni powinni czy muszą zrobić. (Ewentualnie - gdy tak się przejawia - jaźni się o tym, co inni mogą, ale nie muszą.) Wyrażane jest to, co jest widziane i co ma być wyrażone. Po prostu. A każdy i tak robi i będzie robił to, co ma i będzie miał do zrobienia. 

Udawanie, że nie ma czegoś, co jest widziane albo że czegoś się nie czuje, gdy jest odczuwane to samooszukiwanie. A i tak kaźdy robi to, co jest do zrobienia. 

Choć oczywiście nie wiadomo, czy wiatr się nagle nie zmieni i burza przejdzie bokiem albo nawet gdy przyjdzie, to nie wiadomo, co się stanie. Przekazanie informacji o nadciągającej burzy nie jest snuciem scenariuszy. Jest ujawnianiem. Dla kogoś może to być tylko ciekawostką bez znaczenia albo wizją do skonfrontowania się. 

Ktoś może mówić, że błyskawice i chmury nie istnieją albo udawać, że ich nie widzi, albo po prostu może tego nie widzieć. Ktoś może bać się nieznanej burzy a ktoś może być nią zachwycony. Inny ktoś może zacząć obserwować nadciągającą burzę badając naturę tego zjawiska.

Przekazywanie informacji o tym, co jest widziane, a co było i nadal jest z jakiegoś powodu ukrywane, nie jest snuciem scenariuszy i zasilaniem ich, lecz ujawnianiem tego, co było zakryte.

Widzę np., że eksperymenty nowych technologii - jak te błyskawice i chmury już są robione i jakieś ich wyniki są znane, a inne nieznane. Nie twierdzę, że nowa technologia inżynierii genetycznej i biotechnologii (nanotechnologii) nie poprawi fizycznej kondycji ludzi albo jej zaszkodzi. W założeniach ma jednak także udoskonalać i dawać kontrolę nad ludzką psychiką (emocjami i uczuciami). Takie eksperymenty też już są prowadzone. Dlatego podążając za głosem serca, wyrażane jest to, co jest widziane np. nadciągająca burza (z powodu klarownego rozpoznania natury błyskawic i chmur). 

Lecz nie wiem, czy ta burza tu dotrze, a jeśli nawet, to co przyniesie ze sobą i jakie komu doświadczenia będą dane. 

Jak mam siedzieć w jaskini, to siedzę, jak mam wyjść, to wychodzę. Jak ma być coś zrobione, to się robi to, co jest do zrobienia. Jak coś ma być wyrażone, to jest wyrażane... w tańcu miłości. 

W każdej sytuacji - bez względu na to, co się dzieje, co się wyłania, ujawnia, co jest i co znika  - najważniejsze jest utrzymanie intencji Serca. I podążanie w jedni z Wolą Ducha, który życiem i nami tańczy swój taniec... miłości.