Można czekać na różne zjawiska,
zdarzenia, osoby, rzeczy...
czekać na zmiany...
za czymś tęsknić...
i doświadczać iluzji oddzielenia...
Czekanie zawsze wynika z oczekiwań,
a te z niezgody i oporów
wobec tego, co
jest.
A można też nie czekać
i dać się zaskoczyć...
To dopiero piękna,
niewinna zabawa Istnienia...
I gdy jest otwarcie na wszelkie
dary Życia, to zawsze nagle
coś
zaskoczy... wtedy to jedno-cześnie
zadziwiające, zachwycające jest
i oczywiste - dwa w
pełnej
harmonii czyli w jedni...
Za każdym razem niby to samo
- zawsze niespodzianka,
a
jednak niepowtarzalne
- zawsze inne i jednocześnie oczywiste.
Gdy Się przestaje oczekiwać
i przestaje wiedzieć,
co i jak
powinno być,
wszystko, co Się przejawia,
zdarza Się i staje Się chwilą
-
niepowtarzalną niespodzianką
wiecznego tu i teraz.
Nieoczekiwanie to niewinne
bycie w przejawianiu Się...
wszystko wibruje i raduje Się
wszystkim we wszystkim...
Wtedy nawet, gdy lecą łzy,
stają Się łzami szczęścia...