Pragnienie Istnienia, by doznać (doświadczyć) Siebie, jest
przyczyną Życia.
Jeśli To jest nazwane Miłością i Mądrością, to kreuje iluzje
o Sobie i doznaje (doświadcza) tych iluzji czyli wszystkiego, co Miłością i
Mądrością nie jest... po to, aby poprzez ten kontrast móc odnaleźć, doznać
(doświadczyć) na powrót Siebie jako Miłości i Mądrości.
Gdy To nazwane jest Wieczną Błogością, to kreuje iluzje o
Sobie i doznaje (doświadcza) wszystkiego, co Błogością nie jest, aby w tym -
poprzez kontrast rozpoznać (doświadczyć), Kim/Czym w Rzeczy-w-istości Swej
Jest.
Dlatego niczego nie mogę ci życzyć, ponieważ nie wiem, co
dla ciebie jest i będzie "najlepsze". Nie mam wyobrażeń o tym, co
"najlepszym" i "rzeczywistym" jest dla ciebie. Nie wiem, co
twoje ja wyobraża sobie jako "najlepsze" dla siebie. A nawet, jeśli
wiem, co twoje ja uważa dla siebie za najlepsze, to nie wiem, czy rzeczywiście
jest to tym, co będzie Tobie dane w doświadczaniu Życia dla rozpoznania w Nim
Siebie.
A jeśli ktoś czuje, niechaj życzy,
a życząc innym
czegoś, Sobie życzy,
bo to bez różnicy
czy do wewnątrz czy na zewnątrz
życzenia skierowane,
bo to i tak wszystko Jest Jedno.
Więc... z głębi serca, w wolności od ocen i oczekiwań przejawia Się moc
błogosławieństw dla całości Istnienia, Tej Jedni w każdej cząstce i wersji
jednej Istoty ludzkiej, Tej Jedno-cześnie Pustej i Pełnej...