piątek, 27 listopada 2020

JESTEM ŚWIADOMĄ PRZESTRZENNĄ OBECNOŚCIĄ

Nie ma wątpliwości, nawet jeśli całe życie jest snem, łącznie z tą chwilą, nie ma wątpliwości, że aby sen się wydarzył, musi być coś jak świadomość, przestrzenność, w której sen się pojawia. A czy to, co w przestrzenności się przejawia, zostanie nazwane snem, światem, wizją, iluzją czy rzeczywistością, to dla tej przestrzenności nie ma znaczenia. 

Jest coś, w czym coś się pojawia. Ja tym Jestem i ponieważ Ty też Jesteś Ja, to Ty tym też Jesteś. Możemy nazwać to świadomością, przestrzennością lub i Ja Jestem.  

Można więc wątpić we wszystko i podważać wszystko z wyjątkiem tej świadomości, przestrzenności. Można wątpić we wszystko w sobie, o sobie z wyjątkiem tego, że Jest coś świadome siebie teraz i zawsze. Świadome siebie Ja Jestem. I Ty-Ja tym Jesteśmy.

Zwykle gdy używamy języka, zniekształcamy istotę zjawisk, więc nawet stwierdzenie, że jest Ja Jest świadome, nie opisuje w pełni tego, czym Ja Jest. Prościej: Ja Jest świadomością - Ja Jestem. 

Nie ma ciebie ani nawet żadnego Ja bez świadomości istnienia. Jesteś świadomością i osobą - tak, jesteś także osobą. Ale jeśli jesteś osobą zakorzenioną w świadomości, zrealizowaną, samoświadomą czyli świadomą, że zawsze jesteś esencją i źródłem snu-iluzji-świata-rzeczywistości (przestrzennością, pustką pełną nieskończonego potencjału przejawów i manifestacji siebie, nieskończonego potencjału snów o sobie oraz doświadczeń i percepcji siebie), wtedy nie jesteś już szaloną - chorą - schizofreniczną *) osobą, nie jesteś oddzielną od siebie-swojego źródła osobą, nie jesteś już częścią szaleństwa świata-snu cierpienia, świata-snu konfliktów, walki, dualistycznego rozdarcia, oddzielenia Ja od Ja, Ja od Jestem, osoby od osoby, osoby od Jaźni itd. Wspaniałe jest niebycie częścią schizofrenicznego *) szaleństwa tego świata-snu. 

Bycie świadomym siebie jest byciem świadomością siebie, świadomą obecnością i rozpoznaniem świadomej obecności we wszystkim. 

Każdego człowieka, każdą formę życia czujesz-widzisz jako tę samą świadomą obecność o innej... częstotliwości wibracji, inną wersję Siebie - jednego Ja Jestem.

"Jestem przestrzenną obecnością". To jest esencja istnienia Ja Jestem. Nie znam siebie jako przedmiotu, obiektu poznania i nie mam potrzeby takiego poznawania siebie. Jestem sobą i nie potrzebuję znać siebie jako obiektu wiedzy, ale znam siebie jako wieczny podmiot wszelkiej wiedzy wolny od przywiązania i utożsamiania siebie z koncepcjami i relacjami. 

Jestem+jesteś+jesteśmy tym Ja Jestem - odwiecznym podmiotem wszelkiej wiedzy, w którym pojawia się mądrość. Źródłem całej wiedzy, źródłem całej inteligencji - tej bezkoncepcyjnej inteligencji świadomości siebie, z którą jestem+jesteś+jesteśmy jednym Ja Jestem - Jaźnią - Sobą.

Kiedy jest to czucie i bycie tą jednią, z centrum, które możemy nazwać symbolicznie Sercem Serc, pojawia się energia inspirująca umysł do kreowania wyrażaniem myśli wskazujących na działania prowadzące do harmonii... do pełni. 

Taki umysł używa konceptów, ale nie gubi się w konceptach ani nie szuka siebie w konceptach, nie utożsamia się z nimi. Podejmuje działania spontanicznie, w natchnieniu, dokładnie takie, jakie są najdoskonalsze w danym momencie. Takie, które wynikają z realizacji świadomości siebie - samoświadomego Ja Jestem. Takie, które mogą być inspirujące. Mogą, nie muszą.

Słowa "Kocham ciebie", a nawet "kocham siebie" Ja Jestem wyraża, gdy przejawia się taka relacja ze sobą, w której jest dwoje: Ja i Ty oraz Ja i Siebie. A i tak Ja i Ty oraz Ja i Siebie jest jednym Ja Jestem. To jedno i to samo jaźniące się doświadczeniem zróżnicowania Siebie formami. 

W kochaniu siebie i innych jest więcej wolności niż w nienawiści do siebie i do innych. Jest w tym coraz mniej nieświadomości i cierpienia.  Kochaniem całości Siebie wyraża się Ja Jestem, które jest Miłością = Mądrością.

*) schizofreniczny - podzielony, oddzielony od całości Siebie - Ja Jestem.