No cóż, czasem zdarza się fala, z którą będąc w przepływie dajemy głębokiego nura... a świadomość przenika różne warstwy umysłu tworzącego różne światy - sny...
No to lecimy... I sprawozdanie z tego lotu w wolności tak się tu jaźni...
😂 "Damy ci wolność, gdy pozwolisz nam się zniewolić." 😂
Gdyby te wyszczepionki były naprawdę skuteczne i chroniły ludzi przed zachorowaniem, dlaczego ktoś wyszczepiony miałby bać się niewyszczepionych? Przecież albo te wyszczepionki są skuteczne i wyszczepieni ludzie nie muszą się martwić o zarażenie się od jakichś niewyszczepionych albo... są nieskuteczne. A jeśli są nieskuteczne, to jaki jest wtedy powód wyszczepiania nimi kogokolwiek?
Jeśli ktoś wątpi w skuteczność tego, czemu sam poddaje się, bo ulega strachowi czy presji lub obietnicom, to jego intencje nie są szczere. Dlatego może nadal się bać. I potrzebować kolejnych i kolejnych... Ponieważ ukrywa coś sam przed sobą... coś o sobie. Ale nie jest tego świadomy. Wątpi w swoją decyzję, ale sam przed sobą nie może do tego się przyznać, nie może tego dopuścić do siebie. Czegoś intuicyjnie się boi. Wydaje mu się, że choroby albo śmierci. I dlatego ze strachu karmi się przekonaniem, że inni też powinni się wyszczepić. Stąd odwoływanie się władz do solidarności i żądanie, by zaszczepili się wszyscy, bo inaczej będą stanowili zagrożenie dla życia innych. Widzisz ten przekręt?
Dlaczego jednak ktoś miałby naciskać lub przymuszać w jakikolwiek sposób innych ludzi do wyszczepienia, jeśli nie kieruje nim strach? To możliwe tylko wtedy, gdy istnieje jakiś inny powód tego wyszczepiania niż ochrona zdrowia ludzi wyszczepionych. Niektórzy ludzie nawet tego nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć. I nadal napierają na wyszczepianie niewyszczepionych. Dlaczego? Jest to możliwe tylko wtedy, jeśli mamy do czynienia z procederem mającym na celu próby pozbawienia istoty ludzkiej wolności wyboru i decydowania o sobie, decydowania choćby o tym, czy i jak ktoś chce uzdrawiać się i rozwijać.
Ale nawet takie próby pozbawiania wolności wyboru nie mają wpływu na te istoty ludzkie, które nie ulegają lękom przed chorobami i śmiercią ciała. Nie ulegają też obietnicom ani próbom zastraszania ograniczaniem wolności. Bo są one samoświadome. Wola (chcenie) człowieka jest iluzją - niczym wobec Woli Ducha. Wola (chcenie) nawet milionów czy miliardów ludzi nie ma żadnego wpływu na Wolę Ducha.
Jestem na takim etapie rozwoju świadomości, że (z mojej perspektywy postrzegania zjawisk) PRZYMUSZANIE:
- manipulacjami informacjami,
- szantażem
- i uwodzeniem
itp.
całej populacji jakiegokolwiek gatunku do udziału w jakichkolwiek eksperymentach medycznych NIE WYNIKA Z DBAŁOŚCI O ZDROWIE ani KONDYCJĘ oraz Z SZACUNKU do przedstawicieli tego gatunku, lecz wynika z ignorancji, poczucia czyjejś (eksperymentatorów) "lepsiejszości" oraz z dbałości wyłącznie o jakieś "swoje interesy". Tak tworzone są światy wyzysku także człowieka przez człowieka i doświadczania między innymi poniżenia, przemocy, konfliktów, nienawiści i cierpienia.
To, że obecnie nieznane są efekty szczepień produktem GMO to oczywiste. To, że ludzie zaczynają być traktowani jak "zasoby roślinne i zwierzęce", które wymagają genetycznego ulepszania, to też jest, jakie jest. Możliwe, że zbiorowe szczepienia mogą prowadzić do uaktywnienia mutacji wirusa, więc nie wiadomo tak naprawdę, kto będzie "bardziej rozsiewał kolejne mutacje i zarażał": zaszczepieni czy nie zaszczepieni. (Bo są już i takie badania, których wyniki wskazują na ogromne uaktywnienie wirusa w tworzeniu kolejnych mutacji, zaraz po uruchomieniu szczepien.)
Natomiast (z mojej perspektywy postrzegania zjawisk) POZOSTAWIENIE WYBORU człowiekowi: czy chce rozwijać się poddając eksperymentom medycznym i modyfikacjom genetycznym ciała czy doświadczać życia w zgodzie z naturą, WYNIKA Z SZACUNKU człowieka do człowieka. Dla mnie obie opcje wyboru związane są z pewnym ryzykiem - niewiadomą, nieznanym. I obie na swój sposób mogą być równie ciekawe do doświadczania, zwłaszcza gdyby mogły być przez człowieka wybrane świadomie i zgodnie z tym, co człek czuje czyli w wolności od nacisków, od przymuszania, od szantażowania czy uwodzenia itd.
A robienie religii wyłącznie z jakiejś małej części nauki, jaką jest inżynieria genetyczna i ślepa wiara w jeszcze niesprawdzone i niezbadane jej produkty oraz w "przepowiednie" pewnej grupki naukowców - wizjonerów próbujących narzucić innym swoje wizje i perspektywę postrzegania, co jest lepsze dla kogo, to wszystko rodzi kolejne fanatyzmy, wzbudza kolejne konflikty międzyludzkie, stwarza coraz głębsze podziały i podsyca nienawiść człowieka do człowieka.
Nie wszystkie symulacje komputerowe sprawdzają się w naturze, tak samo jak różne snute scenariusze czy przepowiednie.
*1) Artykuł O DOŚWIADCZENIACH KONTROLI OBWODÓW MÓZGOWYCH I ZACHOWAŃ... ZWIERZĄT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz