Nowe, przez nikogo niewybrane władze światowe próbują wprowadzać nowy porządek, nowy ład ignorując i zmieniając różne dotychczasowe struktury państwowe, społeczne, obowiązujące zasady, prawa itd.
Nowi "panowie świata" kreują i nagłaśniają fikcyjne zdarzenia czyli podają nieprawdziwe informacje lub odpowiednio zmanipulowane fakty i tylko takie wersje zdarzeń, które są zgodne z ich polityką i celami. Przykłady:
1. "Wiruskowid wydostał się z targu w Wuhan". To niby fakt, źe z Wuhan, ale nie z targu, lecz z laboratorium, w którym robiono eksperymenty zaawansowanej technologii inżynierii genetycznej umożliwiającej zarażenie człowieka odzwierzęcym wirusem. Aby to ukryć, media głównego nurtu podawały informację (zasłaniając się sztucznie tworzonymi "naukowymi ekspertami i specjalistami), że wiruskowid powstał w sposób naturalny i nie ma nic wspólnego z eksperymentami nad bronią biologiczną.
2. premier M. pięknie mówił w jednym ze swoich wystąpień o tym, że Konstytucja jest podstawą prawa polskiego. Po czym rząd zaczął wprowadzać zarządzenia i ustawy niezgodne z Konstytucją.
3.ministrem zdrowia jest ekonomista ze specjalizacją "statystyk". Jak ulał pasujący do sterowania statystyką. Bo teraz dla rządzących nie zdrowie ludzkie było/jest ważne, lecz odpowiednie manipulacje statystykami...
Fakty są zniekształcane, zmieniane lub zmyślane. Po to, by ci, którzy w te scenariusze uwierzą, mogli brać je za rzeczywistość. A to iluzja. Gdy ktoś wierzy w te scenariusze oraz w to, co one opisują, stają się one rzeczywistością. Jeśli ktoś wierzy w te informacje, a inne wersje zdarzeń odrzuca jako nieprawdziwe, iluzja staje się jedyną rzeczywistością.
Różne ktosie mają w tym swój cel. Łatwo realizować swoje cele mając takie narzędzia jak telewizję, Internet, prasę. To tuby informacyjne do kształtowania percepcji ludzi i takiej wersji rzeczywistości, jaką owi ktosie preferują. Muszą czuć moc władzy "czarowników" albo ludzkich bogów, swoją wyższość, wyjątkowość i wybraństwo, by kłamać, manipulować faktami. I swoją wersję próbują narzucać swoim "konsumentom" informacji.
A cel ktosiów jest ukryty i z jakiegoś powodu ktosie nie mówią ludziom ani nie upubliczniają tych swoich celów. Nie chcą z jakichś powodów informować wprost o swoim celu (lub całego pakietu celów). Bo to mogłoby zniweczyć ich plany. Dlatego używają niedopowiedzeń, kłamstw i manipulacji różnego rodzaju.
Tacy ludzie mają swoją wizję tego, co dla nich i dla innych jest dobre dobre, a co złe. A ponieważ uznają się za wyjątkowych, więc wierzą w to, że mają prawo decydować za innych i narzucać innym nowe prawo, nowy ład i swoją wersję przyszłości. Mają prawo narzucać innym swoją tzw. wolną wolę. Bo mają w tym swój interes, by ludzie się nie zorientowali, że są oszukiwani. Dlatego "światowi liderzy nowego porządku - nowego ładu" zwani są przez "głównego filozofa" idei globalizmu i transhumanizmu "interesariuszami".
A jeśli nawet jakiś ktoś mówi, pisze wprost (np. o wizjach i planach tzw. globalistów), to często ludzie ze strachu nie dopuszczają do siebie tych wiadomości i nie chcą tego czytać ani słuchać, bo nie chcą w to wierzyć. Po prostu nie chcą spojrzeć w oczy demonom własnych umysłów. To też nie jest ani dobre ani złe. Jest, jakie jest.
Metody działania ludzi władzy manipulujących tymi, którymi rządzą, nie uległy zmianie od tysięcy lat mimo rozwoju technologii. Co więcej rozwój technologii umożliwia manipulowanie wiedzą i świadomością ludzi na coraz większą skalę. Co jednak wcale nie znaczy, że ta skala spowoduje, że więcej ludzi na świecie dzięki tym narzędziom ulegnie manipulacjom. Efekt tych manipulacji może być całkiem odwrotny.
Niektórzy nie są tego świadomi, inni to dostrzegają i się buntują, jeszcze inni złoszczą albo uaktywnia się w nich nienawiść, więc nadal pozostają skonfliktowani. Jeszcze inni niedowierzają. Są i tacy, co widzą coraz przejrzyściej i rozpoznają ogólne zasady działania w światach konfliktów oraz walki iluzorycznego dobra ze złem, w światach kłamstw, oszustw, manipulacji i kradzieży energii i materii.
Takie sny światy śnią się czasem i brane są za rzeczywistość. Takie doświadczenia się zdarzają. To też nie jest ani dobre ani złe. Jest, jakie jest.
Ale sen naszego umysłu zaśnionego w takich światach konfliktów i walki działa zawsze tak samo i jest motywowany przekonaniami czyli wiarą w pewne myśli generujące różne emocje:
strach kontra odwaga,
uwielbienie kontra nienawiść,
bogactwo kontra biedota,
władza kontra poddaństwo,
szczęśliwość kontra smutek,
zdrowie kontra choroba itd., itp..
Takich światów - w zaśnieniu w światach iluzji - czasem (w czasie) doświadczamy. A zrozumienie tego prowadzi do wyzwolenia.
Możemy się obudzić - gdy się wystarczająco wyśpimy i nacierpimy. Wtedy możemy zacząć zmieniać ten sen, który śniąc braliśmy za jedyną rzeczywistość, ponieważ byliśmy kierowani najróżniejszymi autorytetami. Bo tego w tym świecie byliśmy-jesteśmy uczeni różnej wiedzy. Istnieje także wiedza, dzięki której możemy się obudzić z tego zaśnienia. Potrzebujemy rozpoznania, w czym uczestniczymy, co, jak i dlaczego wiąże nas z takimi światami walki, konfliktów, podziałów, kłamstw, kradzieży itd. I co jest ich podstawą.
Miłość, i to nie ta bezwarunkowa (kontra warunkowa), lecz ta wszechogarniająca, wszechprzenikająca (jak świadomość świadoma siebie - samoświadoma) i prawda o sobie oraz o tym śnie, który uznaliśmy za rzeczywistość, umożliwiają zrozumienie, dlaczego tu jestem. Także ufność, wdzięczność i szczerość (uczciwość) wobec siebie pozwala dostrzec i zrozumieć to, co nas więzi w tych światach. A zrozumienie prowadzi do wyzwolenia, przebudzenia z zaśnienia w nich. Każda istota ludzka, bez żadnego wyjątku, śni swój sen. A to, w co wierzy, tworzy dla niej jej własną rzeczywistość. Inaczej: Jedna istota we wszystkich ludziach śni najróżniejsze sny i doświadcza ich jako różnych rzeczywistości.
Oczywiście każdy potencjalnie może zacząć śnić inne sny, ale najpierw potrzebuje obudzić się z zaśnienia z tego, który uznał za jedyną rzeczywistość. I może rozpocząć świadome współ-tworzenie na przykład całkiem innej, harmonijnej rzeczywistości. Takiej rzeczywistości, której nawet wyobrazić sobie nie może, zanim nie jest gotowy, aby zacząć śnić świadomie ten całkiem inny sen. Na przykład sen świata Miłości, Prawdy i Harmonii.
Wolna wola zaśnionego człowieka (np. jego chcenie lub niechcenie czegoś) jest iluzją - niczym wobec Woli Ducha. Iluzoryczna wolna wola ludzi utrzymuje światy walki dobra i zła, nieustających konfliktów, panów i poddanych itd. Wolna wola (chcenie lub niechcenie czegoś) nawet milionów czy miliardów ludzi nie ma żadnego wpływu na Wolę Ducha. Działanie w oddaniu, zaufaniu i w przepływie (spontaniczne działanie z Serca Serc) jest zgodne z Wolą Ducha. W połączeniu z Wolą Ducha. Jako wyraz Woli Ducha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz