Każde
Ja (z Ja Jestem włącznie) lubi... swoje opowieści wyrażające
perspektywę postrzegania, która
(dla Ja w Ja Jestem) się
tańczy... także dla nas wszystkich - jednego Ja Jestem jaźniącego
się zróżnicowanym
postrzeganiem (percepcją) Siebie.
Z perspektywy Ja Jestem każde działanie płynie z Ja Jestem. Moje z-rozumienie wynika z mojej perspektywy postrzegania motywów działania postaci każdej opowieści. Twoje z-rozumienie wynika z twojej perspektywy. Postrzegane powody zachowania postaci mogą być widziane jako różne - w zależności od sposobu postrzegania zindywidualizowanego Ja, które nadaje zjawiskom, sytuacjom i postaciom jakieś znaczenie lub je im odbiera.
Nawet
tzw. czyszczenie lustra, w którym
Ja Jestem się
przegląda, trwa dopóki
w postrzeganiu Ja samo się
ujawni, że lustro Ja Jestem jest czyste i zawsze było/jest czyste i
przejrzyste.
Jakiekolwiek podważanie czegokolwiek, trwa dopóki samo się w postrzeganiu ujawni, że podważenie podważania kończy przygodę w podważanie.
A
jednak potrzeba czyszczenia lustra wynikająca z percypowania lustra
jako brudnego, nie jest lepsza ani gorsza od ujawnienia się
percepcji widzącej lustro jako zawsze czyste. Percepcja Ja bywa
z-różnicowana.
Postrzeganie zróżnicowania częstotliwości drgań energii tworzących różne wzory (widziane z perspektywy Ja Jestem) nie wywołuje żadnego konfliktu. Widziane jest, że różne częstotliwości drgań mogą być postrzegane np. jako "stopnie ewolucji świadomości" czyli różne przejawy tego samego Ja Jestem.
Postrzeganie zróżnicowania częstotliwości drgań energii tworzących różne wzory (widziane z perspektywy Ja Jestem) nie wywołuje żadnego konfliktu. Widziane jest, że różne częstotliwości drgań mogą być postrzegane np. jako "stopnie ewolucji świadomości" czyli różne przejawy tego samego Ja Jestem.
W
nieskończonym spektrum różnych
częstotliwości fal (zróżnicowanych
między sobą wibracji drgań jednej i tej samej energii) tworzą się
i tańczą różne
wzory... Wszystkie mają to samo jedno Źródło.
Żaden z tych wzorów
nie jest wyjątkowy...
i jednocześnie jest...
I czasem coś, co postrzegane jest jako złe czy trucizna staje się dobrem czy lekarstwem, a (z) czasem staje się nawet - bo tym jest - neutralną jednocześnie wchłanianą i emitowaną energią.
Tak zwana nicość zawiera w sobie wszystko. A pustka zawsze jest formą i forma zawsze jest pustką, choć jednocześnie Ja Jestem nie jest ani tym ani tym osobno.
I czasem coś, co postrzegane jest jako złe czy trucizna staje się dobrem czy lekarstwem, a (z) czasem staje się nawet - bo tym jest - neutralną jednocześnie wchłanianą i emitowaną energią.
Tak zwana nicość zawiera w sobie wszystko. A pustka zawsze jest formą i forma zawsze jest pustką, choć jednocześnie Ja Jestem nie jest ani tym ani tym osobno.
Widziane "zero" postrzegane jest jako nic. Widzenie z zera postrzega wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz