piątek, 2 sierpnia 2024

DOŚWIADCZENIA ZMĘCZENIA ŚWIATEM, INNYMI I SOBĄ

 #LISTY DO SIEBIE - Do doświadczających zmęczenia światem i sobą...

Ogromne zmęczenie i wyczerpanie jest wynikiem doświadczania intensywnego angażowania się w to, co poza nami, co wokół nas, a zbyt małego skupiania się na sobie. Konflikty (często nieuświadomione w pełni) nas wyczerpują. Konflikty wewnętrzne projektowane na zewnątrz. I oczekiwania wobec innych, czasem i wobec siebie (a to i tak jedno i to samo) nas męczą...

Coraz większe wyczerpanie tym, co nas spotyka, trudnymi sytuacjami, co się dla nas ujawnia, może zamienić się w radosne zaangażowanie. Ale nie jest to zaangażowanie w to, co dzieje się na zewnątrz, lecz przede wszystkim w to, co dzieje się wewnątrz. To zaangażowanie, które utrzymuje uwagę w centrum, z którego ujawniają się intencje (pragnienia) serca i duszy spoza świata - snu, w którym uczestnictwo jest wyczerpujące i męczące. (Owo wewnątrz i zewnątrz jest w pewnym sensie tym samym, jednak relacja z tym, co na zewnątrz nie zmieni się bez zmian tego, co wewnątrz, bo to tylko pozorny paradoks).

Gdy z pozycji utrzymywania się w swoim centrum obserwujemy, to, co wyświetla nam się na zewnątrz (a w rzeczywistości na naszym wewnętrznym ekranie percepcji), widzimy, że ujawnia się coraz więcej informacji o różnych zaskakujących, czasem nawet jeszcze szokujących różnych grach o władzę, o korupcji, manipulacjach, kłamstwach, oszustwach itp. konceptach i działaniach (w makro i mikro skali), które implodują i eksplodują na ekranie obserwowanego świata. Możliwe, że nadal będzie tak się działo i wiele sytuacji nadal będzie nas zaskakiwało, a może jeszcze szokowało, więc jeśli czujemy zmęczenie i wyczerpanie tymi zjawiskami, warto skupiać się na sobie, na samoobserwacji, na utrzymywaniu ciszy, spokoju i harmonii. Być może czekają nas jeszcze większe niespodzianki. A chodzi o to, by nami nie szarpały, by nas nie wciągały, nie angażowały więcej sytuacje, które będą się działy ukazując nam to, czego wcześniej nie mogliśmy zobaczyć ani zrozumieć. To wszystko jest do uświadomienia jako jedna, wielka projekcja do zintegrowania.

Tak jak niemowlak nie może uczyć się jeździć na rowerze, tak my podobnie dojrzewamy, by móc przekraczać pewne ograniczenia. Pewne ograniczenia, których wcześniej doświadczaliśmy, nie pozwalały nam rozumieć, co, jak i dlaczego działa i do czego prowadzi. Owe ograniczenia nie pozwalały nam działać inaczej niż działaliśmy.

Percepcja zmysłowa niemowlaka nie jest inna niż 5.letniego dziecka, ale ich interpretacja postrzegania bywa różna. Podobnie człowiek do zmiany interpretacji postrzegania świata potrzebuje odpowiednio dojrzeć. Nie zawsze jest to związane z dojrzałością biologiczno-fizyczną ani większą sprawnością ciała, a zdecydowanie bardziej z dojrzewaniem istoty ludzkiej i ekspansji jej potencjału rozumienia różnych zjawisk i samo świadomości.

W takim procesie dojrzewania widzimy i zaczynamy rozumieć, w jakich grach uczestniczymy, jakie role odgrywamy, co zasilamy i współtworzymy oraz jak to na nas oddziałuje. Czujemy, że dłużej już nie chcemy i nie możemy zasilać i doświadczać tych gier, odkrywamy potrzebę zmiany. Odkrywamy, że owe gry nie są ani prawdziwe, ani dłużej nam potrzebne, bo zawsze prowadzą do konfliktów, podziałów i cierpienia.

Zaczynamy też rozumieć, że właśnie dzięki doświadczeniom tych gier - na zasadzie kontrastu - możemy odkrywać prawdziwe pragnienia serca i duszy oraz to, kim/czym JESTEŚMY.

Zmiany są nieuniknione, ale najistotniejsze dla nas jest to, jakie zmiany zachodzą w nas. A jakie zmiany w nas zachodzą, zależy od coraz bardziej samo świadomej obserwacji oraz tego, co odkrywamy w sobie o sobie.

Dzięki temu możemy dojrzewać, a nasze relacje ze światem - snem i jego uczestnikami mogą się zmieniać i stawać coraz bardziej dojrzałe, empatyczne i harmonijne... Bo wszystkie te relacje są relacjami ze sobą we śnie o sobie, a wszyscy inni są przejawami jednego Ja śniącego różne sny o sobie.

Dzięki temu dojrzewaniu coraz większa mądrość może się przez nas przejawiać. Mądrość, która jest wiedzą pochodzącą spoza tego świata - snu opartego na grach o władze, korumpowaniu, manipulacjach, kłamstwach itp.

Dotychczas względnie powolne przebudzenie teraz może zacząć przyspieszać. Różne zjawiska, sytuacje, zdarzenia oraz ich przyczyny i skutki obserwowane są jakby z coraz większej (szerszej-głębszej) perspektywy i przestają być widziane, interpretowane i oceniane z perspektywy wcześniejszego przywiązania do ograniczających konceptów - fałszywych przekonań o sobie, o innych, o świecie oraz o tym, co dla nas prawdziwe, słuszne, wspierające, inspirujące, transformujące itd...

Odpuszczenie tzw. grzechów popełnianych w ignorancji (niewiedzy) oddzielającej nas od prawdy o sobie polega na odpuszczeniu wszystkich oczekiwań wobec innych i świata oraz wzięciu odpowiedzialności za siebie czyli na samoobserwacji i stawaniu się samoświadomym, jakie myśli nami kierują, które nas uwodzą i jakie z nich wynikają działania oraz konsekwencje. Te myśli podobne są falom, które nas ponoszą niewiadomo gdzie. A może jednak możemy wybierać myśli, które wspierają nasze dojrzewanie i zasilać je energią uwagi?

Może w ten sposób zawsze generujemy z siebie fale energii, które albo podtrzymują albo zmieniają zawartość i treść śniącego się snu o sobie i tego wszystkiego, co jest doświadczane na tzw. jawie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz