...
Gdy przejawiają się próby nawracania innych z powodu
potrzeby naprawiania świata i tego, co jest, a wynika to jeszcze z jakiejś
niezgody na to, co jest, wtedy mogą się tworzyć konflikty (karma). To działania
w "strefie zaśnienia". Ale to też jest takie, jakie Jest. A konflikty
nie są ani dobre ani złe; natomiast mają w sobie potencjał ujawniania iluzji
oddzielenia i "przebudzania" Się "zaśnionych" cząstek
Umysłu do scalania Się z całością Umysłu.
Świadomość i Umysł doświadczają wtedy pozornych konfliktów
iluzją oddzielonych od siebie cząstek Umysłu. I w "zaśnieniu"
konflikty te są postrzegane jako realne tak samo, jak oddzielność percepcji i
form jest postrzegana jako realna.
Gdy w całkowitym oddaniu Jedni, Całości przejawia się przez
nas coś, co ma się tu i teraz przejawić (dharma), wtedy też może to być
postrzegane jako konflikt, ale tylko przez cząstki Umysłu nadal ulegające
iluzji oddzielenia. Nawet jeśli to, co Się przejawia, nie wynika z
"osobistego interesu" ani z "niezgody" na to, co jest, a
wynika z całkowitego otwarcia na to, co jest. I przejawia Się w całkowitym
oddaniu Jedni i świadomym podążaniu za tym, co Się przejawia w danej sytuacji -
tu i teraz.
I jednocześnie Całość w cząstkach Istoty Ludzkiej Się Budzi z zaśnienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz