Niektórzy ludzie ponoć boją się śmierci...
W młodości... swojej ludzkiej formy, (w której się nadal przejawiam), nie bałam się śmierci. Bałam się... życia. Negowałam je, buntowałam się przeciwko Życiu i ludziom, złu, kłamstwom, niesprawiedliwości... Cierpiałam. och, jak cierpiałam... Tak bardzo je negowałam, że kilka razy to swoje życie próbowałam zakończyć...
W młodości... swojej ludzkiej formy, (w której się nadal przejawiam), nie bałam się śmierci. Bałam się... życia. Negowałam je, buntowałam się przeciwko Życiu i ludziom, złu, kłamstwom, niesprawiedliwości... Cierpiałam. och, jak cierpiałam... Tak bardzo je negowałam, że kilka razy to swoje życie próbowałam zakończyć...
TERAZ Kocham Śmierć jako integralną część Życia, która umożliwia nieustającą zmianę form, zadziewa się i Kocham Życie, które Jest Wiecznym Istnieniem. I nie mam słów, by móc opisać zachwyt i wdzięczność wobec całego Piękna Życia, które odkrywa Siebie poprzez Nas...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz